Sezon porzeczek i wiśni z ogrodu, za domem uważam za otwarty:) Fajna sprawa zrobić rano pudding, włożyć do lodówki, iść nazbierać owoców i wrócić na cudowne śniadanie.
Pudding z kaszy manny z jabłkiem, porzeczkami czarnymi i wiśniami
Chmurka :D Ale zazdroszczę Ci owocków z ogrodu! Ja muszę biegać na targ po takie dobroci, a np na poziomki, kiedy zaczął się na nie sezon, nie mogłam trafić :(
Musze i ja nazbierać tych porzeczek. I wiśni!
OdpowiedzUsuńTak bardzo Wam zazdroszczę "domowych" owocków wprost z ogródka! :c
OdpowiedzUsuńJa wydaje na swoje fortunę...
A na miniaturce zastanawiałam się co to takiego. :D
OdpowiedzUsuńZimny pudding to jest to. :D
Wygląda tak delikatne :) Śniadaniowe cudo.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sprawa! :)
OdpowiedzUsuńJak chmurka! Biorę wiśnie;-)
OdpowiedzUsuńchciałam napisać to samo! :) chmurka z miseczki :)
UsuńAle pychotka! :)
OdpowiedzUsuńja przywiozłam z domu siatkę czereśni <3
OdpowiedzUsuńooo ja też się dziś od rana zajadam czarnymi porzeczkami i wiśniami <3
OdpowiedzUsuńteraz to na pewno wpraszam się do Ciebie :P
OdpowiedzUsuńMasz CZARNĄ PORZECZKĘ w ogrodzie?! Zazdroszczę max ! Jadę do Ciebie, już !
OdpowiedzUsuńU mnie wiśnie jeszcze nie dojrzały :d
Wygląda przepysznie, a jak pomyślę, że to Twoje ogrodowe cudeńka, to aż śniadanie może inaczej smakować;-)
OdpowiedzUsuńDla mnie nawet w upał, musi być śniadanie ciepłe;)
OdpowiedzUsuńŚniadanie wygląda anielsko:)
OdpowiedzUsuńI zostałaś przeze mnie otagowana! Zapraszam do siebie:)
cudny! uwielbiam wiśnie
OdpowiedzUsuńOch, zazdroszczę wiśni w ogrodzie! Ja nie mam żadnych owoców na drzewach : (
OdpowiedzUsuńciekawe ile jeszcze takich pysznych sezonów otworzysz ;D wiśnie z ogrodu to jest to ;] chętnie bym takich pojadła ;p
OdpowiedzUsuńOjj zjadłabym, ale wieczorem jestem zbyt leniwa na gotowanie śniadań :(
OdpowiedzUsuńChmurka :D Ale zazdroszczę Ci owocków z ogrodu! Ja muszę biegać na targ po takie dobroci, a np na poziomki, kiedy zaczął się na nie sezon, nie mogłam trafić :(
OdpowiedzUsuńPodziel się takimi domowymi cudami- prosto z ogródka na bank najlepsze!
OdpowiedzUsuńoj tak tak, ten pudding jest świetny a sezonu na ogrodowe owocki zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńWygląda genialnie! Czarne porzeczki, pychotka :)
OdpowiedzUsuńszczerze? To porzeczka do tej pory tylko w kompocie.. Musze spróbować twojej wersji ;D
OdpowiedzUsuń