Taki rogal na śniadanie to rarytas :D
rogal świętomarciński <3 Pierwszy raz zjadłam go w poprzednim roku, genialny smak :D
osz Ty nie dobra! :( też takiego chcę...
Takie jedzeniowe podarunki są najlepsze ;)
jako Poznanianka potwierdzam - podarunek dostałaś pyszny:)
nigdy nie jadłam, ale z pewnością jest czego zazdrościćchyba niedługo będę zmuszona sobie taki zafundować.. C:
Ale kusisz. :< :P
Coś mało na nim orzeszków jak na świętomarciński, ale na pewno był pyszny :)
Przebywając drogę Poznań-Szczecin mial prawo stracić orzeszki;) niemniej były na dnie torebki, wiec sprytnie je wszamalam :)
Jeny, taki podarunek to ja bym mogła ciągle otrzymywać :D
kaloryczne to cudo:Dhttp://www.ilewazy.pl/rogal-swietomarcinski
Eee tam, nikt od kalorii jeszcze nie umarł :)
Zdecydowanie jestem przeciwna takiemu dogadzaniu sobie od rana, a nawet od wieczora:DNie no, żartuję. Zazdrość mnie żywcem pożera^^
o 24 w nocy dostajesz rogale? a to niespodzianka :D
no no , imponujący rogal hehe ;D ja jeszcze ich nie jadłam, ale z wielką chęcią bym spróbowała choć kawałek ;p
Też takiego chcę, bardzo ładnie proszę! :D
Śniadanie marzeń! <33 Kocham świętomarcińskie!!
Boże jedyny, co ja bym dała za chociaż jednego! Najlepsze rogale na świecie ! Zazdroszczę :D
uwielbiam te rogaliki *_* !
Kocham je <3Fajnie, że mieszkam w Poznaniu :)
A niech to, nigdy ich nie próbowałam.
rogale marcińskie! uwielbiam. jako, że z okolic Poznania, zajadam się nimi cały rok, bezustannie!
Och, zazdroszczę Ci go jak nie wiem co! :>
Jak ja bym chciała spróbować takiego rogala <3A tak przy okazji otagowałam Cię http://more-food-love-and-life.blogspot.com/ :)
Ale bym zjadła! :D Kusisz, aż ślinka cieknie!
oddawaj tego rogala! ;)
taki oryginalny poznański rogal, zazdroszczę ;p zawsze chciałam takiego spróbować, ale jakoś tak do Poznani mi jak na razie nie po drodze ;)
Są pyszne. Wiem, bo jem je co roku w listopadzie i może to za rzadko ;) Cudowny prezent otrzymałaś! ;)
Pycha! Ale u nas tylko na 11 listopada się je. W inny dzień nie smakują tak samo :)Nominowałam Cię do Liebster Blog :*
przyznam szczerze że nigdy nie jadłam ale z chęcią bym wszamała;p
tak bardzo chcę spróbować takiego prosto z Poznania, mmmm... :)
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!! zazdoszczę ci baaardzo, raz w życiu jadłam, ale zakochana jestem:d
wygląda kuuuusząco >3
Taki rogal na śniadanie to rarytas :D
OdpowiedzUsuńrogal świętomarciński <3 Pierwszy raz zjadłam go w poprzednim roku, genialny smak :D
OdpowiedzUsuńosz Ty nie dobra! :( też takiego chcę...
OdpowiedzUsuńTakie jedzeniowe podarunki są najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńjako Poznanianka potwierdzam - podarunek dostałaś pyszny:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam, ale z pewnością jest czego zazdrościć
OdpowiedzUsuńchyba niedługo będę zmuszona sobie taki zafundować.. C:
Ale kusisz. :< :P
OdpowiedzUsuńCoś mało na nim orzeszków jak na świętomarciński, ale na pewno był pyszny :)
OdpowiedzUsuńPrzebywając drogę Poznań-Szczecin mial prawo stracić orzeszki;) niemniej były na dnie torebki, wiec sprytnie je wszamalam :)
UsuńJeny, taki podarunek to ja bym mogła ciągle otrzymywać :D
OdpowiedzUsuńkaloryczne to cudo:D
OdpowiedzUsuńhttp://www.ilewazy.pl/rogal-swietomarcinski
Eee tam, nikt od kalorii jeszcze nie umarł :)
UsuńZdecydowanie jestem przeciwna takiemu dogadzaniu sobie od rana, a nawet od wieczora:D
OdpowiedzUsuńNie no, żartuję. Zazdrość mnie żywcem pożera^^
o 24 w nocy dostajesz rogale? a to niespodzianka :D
OdpowiedzUsuńno no , imponujący rogal hehe ;D ja jeszcze ich nie jadłam, ale z wielką chęcią bym spróbowała choć kawałek ;p
OdpowiedzUsuńTeż takiego chcę, bardzo ładnie proszę! :D
OdpowiedzUsuńŚniadanie marzeń! <33 Kocham świętomarcińskie!!
OdpowiedzUsuńBoże jedyny, co ja bym dała za chociaż jednego!
OdpowiedzUsuńNajlepsze rogale na świecie ! Zazdroszczę :D
uwielbiam te rogaliki *_* !
OdpowiedzUsuńKocham je <3
OdpowiedzUsuńFajnie, że mieszkam w Poznaniu :)
A niech to, nigdy ich nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńrogale marcińskie! uwielbiam. jako, że z okolic Poznania, zajadam się nimi cały rok, bezustannie!
OdpowiedzUsuńOch, zazdroszczę Ci go jak nie wiem co! :>
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała spróbować takiego rogala <3
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji otagowałam Cię http://more-food-love-and-life.blogspot.com/ :)
Ale bym zjadła! :D Kusisz, aż ślinka cieknie!
OdpowiedzUsuńoddawaj tego rogala! ;)
OdpowiedzUsuńtaki oryginalny poznański rogal, zazdroszczę ;p zawsze chciałam takiego spróbować, ale jakoś tak do Poznani mi jak na razie nie po drodze ;)
OdpowiedzUsuńSą pyszne. Wiem, bo jem je co roku w listopadzie i może to za rzadko ;) Cudowny prezent otrzymałaś! ;)
OdpowiedzUsuńPycha! Ale u nas tylko na 11 listopada się je. W inny dzień nie smakują tak samo :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog :*
przyznam szczerze że nigdy nie jadłam ale z chęcią bym wszamała;p
OdpowiedzUsuńtak bardzo chcę spróbować takiego prosto z Poznania, mmmm... :)
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!! zazdoszczę ci baaardzo, raz w życiu jadłam, ale zakochana jestem:d
OdpowiedzUsuńwygląda kuuuusząco >3
OdpowiedzUsuń