czwartek, 13 grudnia 2012

68. polenta - w ramach pocieszenia

polenta z jabłkiem, granatem, dżemem agrestowym, bran flakesami,
kawa pełnoziarnista

22 komentarze:

  1. kochać!
    a śniadanie czarujące, aż zgłodnialam.

    OdpowiedzUsuń
  2. oj jak Ci dobrze! ja wieki nie jezdziłam na sankach, zabierzcie mnie też ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasem tak jest - zły nastrój przychodzi nieoczekiwanie, co gorsza, trudno jest się tego pozbyć. No, ale jednak bliscy są czasem niezawodni, na swój magiczny, tajemniczy sposób. :) I za to się kocha.

    Pyszna kaszka! Tak kolorowo , apetycznie się prezentuje. No i widzę, że też lubisz Bran Flakesy - to jedne z moich ulubionych płatków.

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo jak fajnie^^ aż Ci sie pewnie od razu humor poprawił po wyjściu ze szkoły :P
    a śniadanko idealne! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. czasami bywają takie dni, ale myślę, że jak tylko wyszłaś z zajęc, to humor od razu Ci się poprawił<3
    i też uwielbiam polentę,zdecydowanie lepsza niż manna!

    OdpowiedzUsuń
  6. jaka cudowna historia :D pewnie poranny nastrój minął od razu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Planuję pójść do technikum o profilu "technologia żywienia i usług gastronomicznych" a potem chciałabym studiować dietetykę lub zrobić specjalizację w tym kierunku. Myślałam też nad takim zawodem jak psycho-dietetyk, wydaje się fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja też, zwłaszcza w wersji puddingowej albo smażoną. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oczywiste, że kochać :) Historia jak z filmu :)
    Mmm, pyszne śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. oj, znam takie poranki i też ich bardzo nie lubię!
    ale polenta musiała być pyszna i humor na pewno poprawiła! :)
    aaa, jakie to kochane ... <3 kochać, kochać! inaczej się nie da! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja jestem totalnie antyromantyczna jednak pomimo wszystkiego tak naprawdę pojmuję romantyczne czyny w inny sposób niż większość ludzi, żadne róże, czekoladki i inne badziewia - Twój dzisiejszy opis z sankami i herbatą jest właśnie tym co cenię :) Słodkie. Zazdroszczę Ci, aż się ciepło w sercu zrobiło :) Przynajmniej zły humor od razu zniknął.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie lubię tych dni, kiedy wszystko nie tak. Dobrze, że szybko mijają.
    Kolorowa miseczka mam nadzieję poprawiła humor? :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie można nie kochać! Mój P mówił, że musi odkupić siostrze podgrzewacze i gdzie je może kupić, a w rezultacie owe podgrzewacze miały trochę inne przeznaczenie na mojej podłodze, szafkach, parapecie itp w towarzystwie 400 płatków róż :D

    Dziękuję za troskę ;* praca, nauka, praca, nauka, na dworze ciemno, tata domaga się zwrotu aparatu ale niedługo wracam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. nie jadłam polenty, twoja wygląda pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Sama matma poszłą mi nie najgorzej, trochęgorzej będzie z chemią i fizyką. Porobiłam kilka głupich błędów, które teraz są dla mnie banalne. Jeszcze jutro i koniec :D

    OdpowiedzUsuń
  16. o ja ale super :) Nie da sie nie kochać :)
    pyszna kaszka, mam nadzieje,że śniadanko i sanki poprawiły humor :)

    OdpowiedzUsuń
  17. takie kolorki w zimie muszą poprawić humor ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale Kochany ten Twój P :) nie da się takiego nie Kochać:D
    Śniadanko pyszne, mam nadzieję że humor się poprawił.

    OdpowiedzUsuń
  19. Pozazdrościć takiego Kogoś ;) pyysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. oczywiście miseczka jak zwykle przepełniona pysznosciami ;*

    OdpowiedzUsuń
  21. ale słodko.. :) Widać, że dba ;D

    OdpowiedzUsuń