Czasem tak jest - zły nastrój przychodzi nieoczekiwanie, co gorsza, trudno jest się tego pozbyć. No, ale jednak bliscy są czasem niezawodni, na swój magiczny, tajemniczy sposób. :) I za to się kocha.
Pyszna kaszka! Tak kolorowo , apetycznie się prezentuje. No i widzę, że też lubisz Bran Flakesy - to jedne z moich ulubionych płatków.
czasami bywają takie dni, ale myślę, że jak tylko wyszłaś z zajęc, to humor od razu Ci się poprawił<3 i też uwielbiam polentę,zdecydowanie lepsza niż manna!
Planuję pójść do technikum o profilu "technologia żywienia i usług gastronomicznych" a potem chciałabym studiować dietetykę lub zrobić specjalizację w tym kierunku. Myślałam też nad takim zawodem jak psycho-dietetyk, wydaje się fajne :)
oj, znam takie poranki i też ich bardzo nie lubię! ale polenta musiała być pyszna i humor na pewno poprawiła! :) aaa, jakie to kochane ... <3 kochać, kochać! inaczej się nie da! :)
ja jestem totalnie antyromantyczna jednak pomimo wszystkiego tak naprawdę pojmuję romantyczne czyny w inny sposób niż większość ludzi, żadne róże, czekoladki i inne badziewia - Twój dzisiejszy opis z sankami i herbatą jest właśnie tym co cenię :) Słodkie. Zazdroszczę Ci, aż się ciepło w sercu zrobiło :) Przynajmniej zły humor od razu zniknął.
Nie można nie kochać! Mój P mówił, że musi odkupić siostrze podgrzewacze i gdzie je może kupić, a w rezultacie owe podgrzewacze miały trochę inne przeznaczenie na mojej podłodze, szafkach, parapecie itp w towarzystwie 400 płatków róż :D
Dziękuję za troskę ;* praca, nauka, praca, nauka, na dworze ciemno, tata domaga się zwrotu aparatu ale niedługo wracam :)
Sama matma poszłą mi nie najgorzej, trochęgorzej będzie z chemią i fizyką. Porobiłam kilka głupich błędów, które teraz są dla mnie banalne. Jeszcze jutro i koniec :D
kochać!
OdpowiedzUsuńa śniadanie czarujące, aż zgłodnialam.
oj jak Ci dobrze! ja wieki nie jezdziłam na sankach, zabierzcie mnie też ;)
OdpowiedzUsuńCzasem tak jest - zły nastrój przychodzi nieoczekiwanie, co gorsza, trudno jest się tego pozbyć. No, ale jednak bliscy są czasem niezawodni, na swój magiczny, tajemniczy sposób. :) I za to się kocha.
OdpowiedzUsuńPyszna kaszka! Tak kolorowo , apetycznie się prezentuje. No i widzę, że też lubisz Bran Flakesy - to jedne z moich ulubionych płatków.
ooo jak fajnie^^ aż Ci sie pewnie od razu humor poprawił po wyjściu ze szkoły :P
OdpowiedzUsuńa śniadanko idealne! :D
czasami bywają takie dni, ale myślę, że jak tylko wyszłaś z zajęc, to humor od razu Ci się poprawił<3
OdpowiedzUsuńi też uwielbiam polentę,zdecydowanie lepsza niż manna!
jaka cudowna historia :D pewnie poranny nastrój minął od razu :)
OdpowiedzUsuńPlanuję pójść do technikum o profilu "technologia żywienia i usług gastronomicznych" a potem chciałabym studiować dietetykę lub zrobić specjalizację w tym kierunku. Myślałam też nad takim zawodem jak psycho-dietetyk, wydaje się fajne :)
OdpowiedzUsuńja też, zwłaszcza w wersji puddingowej albo smażoną. :)
OdpowiedzUsuńOczywiste, że kochać :) Historia jak z filmu :)
OdpowiedzUsuńMmm, pyszne śniadanie :)
oj, znam takie poranki i też ich bardzo nie lubię!
OdpowiedzUsuńale polenta musiała być pyszna i humor na pewno poprawiła! :)
aaa, jakie to kochane ... <3 kochać, kochać! inaczej się nie da! :)
ja jestem totalnie antyromantyczna jednak pomimo wszystkiego tak naprawdę pojmuję romantyczne czyny w inny sposób niż większość ludzi, żadne róże, czekoladki i inne badziewia - Twój dzisiejszy opis z sankami i herbatą jest właśnie tym co cenię :) Słodkie. Zazdroszczę Ci, aż się ciepło w sercu zrobiło :) Przynajmniej zły humor od razu zniknął.
OdpowiedzUsuńNie lubię tych dni, kiedy wszystko nie tak. Dobrze, że szybko mijają.
OdpowiedzUsuńKolorowa miseczka mam nadzieję poprawiła humor? :)
Nie można nie kochać! Mój P mówił, że musi odkupić siostrze podgrzewacze i gdzie je może kupić, a w rezultacie owe podgrzewacze miały trochę inne przeznaczenie na mojej podłodze, szafkach, parapecie itp w towarzystwie 400 płatków róż :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za troskę ;* praca, nauka, praca, nauka, na dworze ciemno, tata domaga się zwrotu aparatu ale niedługo wracam :)
zmotywowałaś mnie ;) zapraszam
Usuńnie jadłam polenty, twoja wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńSama matma poszłą mi nie najgorzej, trochęgorzej będzie z chemią i fizyką. Porobiłam kilka głupich błędów, które teraz są dla mnie banalne. Jeszcze jutro i koniec :D
OdpowiedzUsuńo ja ale super :) Nie da sie nie kochać :)
OdpowiedzUsuńpyszna kaszka, mam nadzieje,że śniadanko i sanki poprawiły humor :)
takie kolorki w zimie muszą poprawić humor ;)
OdpowiedzUsuńAle Kochany ten Twój P :) nie da się takiego nie Kochać:D
OdpowiedzUsuńŚniadanko pyszne, mam nadzieję że humor się poprawił.
Pozazdrościć takiego Kogoś ;) pyysznie :)
OdpowiedzUsuńoczywiście miseczka jak zwykle przepełniona pysznosciami ;*
OdpowiedzUsuńale słodko.. :) Widać, że dba ;D
OdpowiedzUsuń