Nie, tym razem nie prześpię ani wiosny ani lata. Dlatego wstałam wcześnie, zmiksowałam sok i zaczęłam smażyć naleśniki.
Ej, ferajna z tym śniadaniem idziemy na taras. :)
Orkiszowe naleśniki z twarożkiem grani, sosem malinowym i wiórkami kokosowymi;
Dzienne światło jest naturalne i zdjęcia wychodzą sto razy lepiej na powietrzu, niż w przy oknie z dziennym światłem, szczególnie dla fotografowego laika, jakim jestem - jest to plus:))
Zazdroszczę Ci takiego śniadania i to w takim miejscu. U mnie możliwość zjedzenia na tarasie jest, ale niestety pogody odpowiedniej brak. Od rana pochmurno i tylko czekam aż zacznie padać. :/ Naleśniki wyglądają fantastycznie z tymi dodatkami. :)
Perfekcyjnością dziś mi tu zaleciało, bo widzę właśnie cudne naleśniki z hołmmejd maj fejwrit soczek z dzieciństwa, które w dodatku są jedzone w zapewne cudownej scenerii. Hej, za dobrze Ci :D
Uwielbiam śniadania na tarasie! U mnie dziś się zachmurzyło niestety, ale niedługo też będę delektować się na tarasie :) I jeszcze takie pyszne to śniadanie!
zazdroszczę zjedzenia śniadanka na tarasie, na świeżym powietrzu, na tarasie, bo ja nie mam takiej możliwości bo nie mam tarsu ;-) mam balkon ale to nie to samo, bo na przeciwko mam dużo wścipskich oczu ;) muszę spróbowa takiego kubusia bo mnie ciekawi :)
Popatrzyłam na zdjęcia i moja pierwsza myśl: na tarasie, na dworze - jest dzienne światło! :p
OdpowiedzUsuńDzienne światło jest naturalne i zdjęcia wychodzą sto razy lepiej na powietrzu, niż w przy oknie z dziennym światłem, szczególnie dla fotografowego laika, jakim jestem - jest to plus:))
UsuńDla mnie to też okazja do zrobienia w miarę sensownych zdjęć ;)
UsuńJak zrobiłaś tego kubusia? :)
Ile bym oddała za taras! Mieszkam na 4 piętrze, bez balkonu, nie polecam :(
OdpowiedzUsuńzazdroszczę śniadania na tarasie, u mnie dziś zimno i pochmurno...
OdpowiedzUsuńpysznie <3
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci takiego śniadania i to w takim miejscu. U mnie możliwość zjedzenia na tarasie jest, ale niestety pogody odpowiedniej brak. Od rana pochmurno i tylko czekam aż zacznie padać. :/
OdpowiedzUsuńNaleśniki wyglądają fantastycznie z tymi dodatkami. :)
ten domowy Kubuś musiał być genialny <3
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci pogody, bo u mnie znów brzydko i zimno!
Perfekcyjnością dziś mi tu zaleciało, bo widzę właśnie cudne naleśniki z hołmmejd maj fejwrit soczek z dzieciństwa, które w dodatku są jedzone w zapewne cudownej scenerii. Hej, za dobrze Ci :D
OdpowiedzUsuńŚniadanie na tarasie. Ale zazdroszczę. U mnie pochmurno i wietrznie:<
OdpowiedzUsuńzazdroszczę śniadania na tarasie :)
OdpowiedzUsuńdomowy Kubuś brzmi świetnie :D
bogate śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńpyszne naleśniki, super sok, piękny taras, słoneczko (u mnie pada deszcz :<) - czego chcieć więcej!
OdpowiedzUsuńJedzenie na świeżym powietrzu <3
OdpowiedzUsuńNaleśniki również u mnie ;))
Ale Ci zazdroszczę śniadania na świeżym powietrzu!
OdpowiedzUsuńJak byłam mała to mama robiła mi takie ucierane soczki, wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńCudowne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u mnie jutro słońce zaświeci i też będę mogła się nim cieszyć :)
Cudowny czas, gdy takie pyszne śniadanie można zjeść na tarasie czy w ogródku :)
OdpowiedzUsuńcudny początek dnia na świeżym powietrzu - przepysznie podałaś te naleśniczki ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym się przyłączyła do takiego cudownego śniadania na tarasie :D
OdpowiedzUsuńWyglądają bajecznie :)
zapowiada się piękny dzień, co ? :)
OdpowiedzUsuńNie dosc ze sniadanie godne pozazdroszczenia, to jeszcze ten taras i slonce :)
OdpowiedzUsuńkurcze, zazdroszczę "plenerowego śniadanka" :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam śniadania na tarasie! U mnie dziś się zachmurzyło niestety, ale niedługo też będę delektować się na tarasie :) I jeszcze takie pyszne to śniadanie!
OdpowiedzUsuńświetne śniadanko! zazdroszczę, bo nie mam balkonu :<
OdpowiedzUsuńNo uwielbiam naleśniki *___*
OdpowiedzUsuńJutro też sobie zrobię, pycha!
cudowne śniadanie, jeszcze na świeżym powietrzu... : )
OdpowiedzUsuńnie dość, że tak pysznie to jeszcze na tarasie, wow! dlaczego ja nie mam chociaż balkonu? :(
OdpowiedzUsuńCudnie wyglądają, zazdroszczę śniadania na tarasie. U mnie jeszcze tak ciepło nie jest :(
OdpowiedzUsuńtaras <3
OdpowiedzUsuńJakie idealne naleśniki ;>
OdpowiedzUsuńJakie pyszne naleśniki! Do tego na tarasie zjedzone! Miałaś wspaniałe śniadanie, tylko pozazdrościć :))
OdpowiedzUsuńteż już się nie mogę doczekać porannej kawy na tarasie:)
OdpowiedzUsuńZnowu widzę naleśniki :D Kusicie tymi pysznościami ! ;)
OdpowiedzUsuńDlaczego ja nie mam tarasu ?
OdpowiedzUsuńAż mi napędziłaś apetyt na naleśniki :)
Chciałabym mieć taki taras. Albo choiaz werandę, balkon. I chciałabym w weekend nie być w Krakowie.
OdpowiedzUsuńdomowy kubuś, mniaaam
OdpowiedzUsuńzazdroszczę zjedzenia śniadanka na tarasie, na świeżym powietrzu, na tarasie, bo ja nie mam takiej możliwości bo nie mam tarsu ;-) mam balkon ale to nie to samo, bo na przeciwko mam dużo wścipskich oczu ;) muszę spróbowa takiego kubusia bo mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńmmm pysznosci;)
OdpowiedzUsuńrównież wstaję wcześnie, jakoś mi tak lepiej, tym bardziej,że wiosenne powietrze zachęca do wstania;) super naleśniki!
OdpowiedzUsuńTakiego Kubusia to bym się z chęcią napiła :)
OdpowiedzUsuń