sobota, 6 lipca 2013

244. Granola z patelni

 Wstałam wcześniej żeby zrobić racuchy, otwieram drożdże, a tam pleśń.... ;)      

 Gruszkowa granola* z patelni z dżemem truskawkowo- rabarbarowym i maślanką


*płatki owsiane, orkiszowe i żytnie, tarta gruszka, łyżka rodzynek i trochę kandyzowanej skórki z pomarańczy

26 komentarzy:

  1. A to psikus z tymi dozdzami ;) Inne śniadanko niż był zamysl, ale jakze smacznie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam to jak otwieram drożdże, a tu jednak nici z planów. xd Ale granola chyba rekompensuje całkowicie rozczarowanie drożdżami. ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No, całe szczęście, że w zastępstwie wykombinowałaś coś smakowitego :) Swoją drogą, dałaś mi kolejny powód do bania się drożdży :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale widzę, że znalazłaś idealne zastępstwo. Takie śniadanie jest najlepsze na pogodę za oknem:)

    OdpowiedzUsuń
  5. połączenie smaków pierwsza klasa!

    OdpowiedzUsuń
  6. niezbyt miła niespodzianka :< ale...pysznie wybrnęłaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. a myślałam dzisiaj o takiej granoli w jogurcie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale "ratunkowe" śniadanko i tak pyszne ! A racuchy zrobisz na dniach :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Smacznie wybrnęłaś z tego 'spleśniałego ' poranka!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dlatego ja kupuję od jakiegoś czasu suszone drożdze :) Ale zastępstwo godne i na pewno smaczne.

    OdpowiedzUsuń
  11. Też robiłam w tym roku taki dżem <3 Pyszny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda cudownie :) Mnie czasem też pleśń robi suprajsy ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie niestety zbyt często wita pleśń :( z jedzenia.

    Ale granola tez musiała być pyszna;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Według mnie ta granola lepsza od racuchów <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę kiedyś zrobić tą granolę z patelni, widze ją praz etny:D

    OdpowiedzUsuń
  16. ej ej mam taką samą miseczkę! (:

    OdpowiedzUsuń
  17. Pysznie to wygląda :) też muszę w końcu zrobić granolę z patelni, ale ciągle zapominam ;)
    Mam w domu taką samą miskę :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Co tam drożdże, śniadanie tak czy siak miałaś pyszne! ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pyszne wyjście z sytuacji :) Uwielbiam granolę z patelni!

    OdpowiedzUsuń
  20. jak widać z każdej sytuacji jest jakieś wyjście ;) z tej nie miłej niespodzianki z drożdzami znalazłaś nawet bardzo smaczne :D

    OdpowiedzUsuń
  21. ojej a to Ci drożdże numer zrobiły :P Ale nie ma tego złego itd ... :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Szkoda drożdży, ale wyszłaś obronną ręką :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło! Jak widać! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. nienawidzę tego uczucia, gdy coś chcę, a tu pach-same kłody!
    Ale myślę, że to śniadanie wynagrodziło ci to, co?;D

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak śniadaniowy plan nie wypali to mnie zawsze wkurza- i weź tu człowieku improwizuj! Człowiek stoi nad garami dwa razy dłużej... ale u ciebie to zaowocowało pozytywnie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. muszę w końcu zrobić garnolę :D
    ostatnio miałam tak samo , tyle że były święta i nawet człowiek do sklepu pójść nie może .

    OdpowiedzUsuń