czwartek, 28 lutego 2013

133. suflet z kaszy kukurydzianej


  
Zapiekana kasza kukurydziana z mascarpone i sosem truskawowym;
kawa zbożowa

Wczorajszy mus zrobiłam z tej strony, cudowny choć nie wiem czy aby na pewno śniadaniowy.

Już 28 luty?

wtorek, 26 lutego 2013

131. Wrocław, Punky Reggae Live!


Owsianka gotowana z gruszką chińską; rozpuszczoną czekoladą w kąpieli wodnej; suszoną śliwką,
czerwona herbata


Wróciłam do rzeczywistości z jeszcze piękniejszymi wspomnieniami. Wrocław to jednak piękne miasto, a klub eter zafundował mi coś niezwykłego- Punky Reggae Live. Na jednej scenie Maleo Reggae Rockers, Farben Lehre, Kamil Bednarek, Enej, Koniec Świata, Podobamisię, Haydamacki a w bonusie MESAJAH i Staff :) Mogę śmiało to nazwać przygodą życia. W niedzielę wstaliśmy o 3:30, jechaliśmy ponad 7h, szybkie zwiedzanie Starego Miasta z kubkiem kawy w ręku i dzięki wdzięczności mojej nawigacji w telefonie ostatecznie dobiliśmy do klubu. Jeden zespół, drugi i zaczęło się...! Pogo, przez które zniszczyłam buty, porwałam koszulkę i kilka razy zostałam uderzona glanem w głowe. Piwo, mnóstwo zdjęć, kilka nowo poznanych ludzi. Chwila przerwy na oddech i pogoń za Mesajah'em, udało się - przecudowne zdjęcie (z najprzystojniejszym człowiekiem na Ziem)  Punky skończyło się chwilę po 12, a pociąg powrotny dopiero o 7 rano. Cóż, 7h na poczekalni, nie daliśmy się! W końcu dotarliśmy do Poznania (i nareszcie zjadłam tego rogala marcińskiego), wsiadamy w pociąg, przysypiamy i wchodzi pan konduktor, uśmiecha się do Nas i mówi, że wsiedliśmy w zły pociąg. Wylądowaliśmy w Gnieźnie... Znowu godzina czekania na stacji, powrót do Poznania i znowu... czekaliśmy ponad 3 godziny, niemożliwie wykończeni i zmęczeni. Ale jesteśmy wytrzymali! Wczoraj po 19 dotarliśmy do domu... Podsumowując: zmęczeni, ale pełni wrażeń, zarażeni optymizmem i chcemy więcej! Dlatego 16 marca w Poznaniu następne Punky:) Uwielbiam imprezy gdzie ludzie są dla siebie życzliwi i otwarci, nie zamykają się w swojej 'grupce', a bawią się razem i tak było tym razem.

piątek, 22 lutego 2013

129. omlet z rukolą, mozzarellą...

 Z cyklu: Udany debiut śniadaniowy.

Omlet z dwóch jaj smażony na maśle z ziołami prowansalskimi, rukolą, serem mozzarella, podduszoną cukinią i pomidorem; kawa rozpuszczalna

czwartek, 21 lutego 2013

128. owsianka a'la ciasto cycki murzynki



Owsianka a'la cycki murzynki*

W pewnym stopniu udało się odtworzyć smak tego ciasta, choć logicznym jest, że do pierwowzoru jej daleko ;)

  *Owsiankę gotowałam na wodzie i mleku, z mniejszą niż standardowo ilością płatków owsianych. W trakcie jej przygotowania dodałam opcjonalnie przepłukanego maku i wiórek kokosowych. Na sam koniec, aby owsianka zgęstniała wlałam wymieszany budyń śmietankowy w mleku, podgotowałam do zgęstnienia. Na wierzchu rozkruszyłam biszkopty bez cukrowe i polałam rozpuszczoną czekoladą.

środa, 20 lutego 2013

127. tortilla śniadaniowa


Pszenna, ciepła tortilla posmarowana naturkiem z łososiem, roszponką, ogórkiem i papryką; sałatka,
zielona herbata


wtorek, 19 lutego 2013

126. najlepszy łosoś z twarożkiem


 Bułka wieloziarnista z twarożkiem, wędzonym łososiem stropionym cytryną, sałatą i papryką,
zielona herbata

Wczesna pobudka, nieszczęsne pobranie krwi, zahaczenie o piekarnię i targ.
Do tego szybkie, ale za to jakie pyszne śniadanie... ;)  

Miłego dnia.

poniedziałek, 18 lutego 2013

125. manna z budyniem i czekoladą



 Kasza manna gotowana z budyniem i jabłkiem, kiwi, pomarańczą, roztopioną czekoladą mleczną
mocna kawa

Uroki tych za wczesnych pobudek i śniadań, których mój aparat nie jest w stanie pokonać...

niedziela, 17 lutego 2013

124. gorący sos malinowo amaretto


 Kasza jaglana gotowana z bananem i gruszką chińską, polana gorącym sosem malinowo amaretto*

Podsumowując dzisiejsze śniadanie: złośliwość rzeczy martwych. Poczynając od wysypania kaszy jaglanej, poprzez wyrzucenie kilku słoiczków z zapleśniałymi malinami, a kończąc na zapomnieniu naładowania baterii w aparacie.

* Jeden z lepszych sosów przygotowanych na śniadanie jakie kiedykolwiek udało mi się zrobić z dodatkiem alkoholu. Jego aromat w trakcie gotowania niemiłosiernie unosił się po całym domu, bo migdały i maliny to jednak zgrany duet.

sobota, 16 lutego 2013

123. zapiekany puszek z płatków


Zapiekane płatki ryżowe z jabłkiem polane dietetyczną polewą czekoladową, kawa cykoriowa

 
 Tak, dla tych, którzy lubią płatki ryżowe. Tak, dla tych, którzy lubią 'jeść' puszek ewentualnie śnieżek.
Nie, dla tych, którzy nie lubią leciutkich dla podniebienia śniadań.

Stanowczo jedno z lepszych zapiekanych dań śniadaniowych. Nadal zalatujące klimatem zimowym, rozgrzewającym.

piątek, 15 lutego 2013

122. kasza z ciepłymi truskawkami


Kasza kuskus z ciepłymi truskawkami, polana jogurtem naturalnym,
kawa rozpuszczalna

Gdyby ktoś zapytał mnie o zalety zimy nie byłoby tego za wiele. Prócz cudownie sypiącego śniegu, który idealnie współgra wtedy z krajobrazem przyrodniczym i bardzo nastrojowymi porankami... Mimo problemu wyjścia z łóżka, lubię usiąść przy stole lub w łóżku, zrobić kilka zdjęć, zdenerwować się na aparat, a później przez chwilę degustować śniadaniem - i to przy okazji wynagradza tą nieludzką, dzisiejszą godzinę pobudki, bo chyba nikomu nie marzy się wstawanie o 5:50.

czwartek, 14 lutego 2013

121. wrzosowe gofry z jajkiem


Gofry pełnoziarniste z jajkiem wbitym na gofrownicę polane miodem wrzosowym*,
kawa pełnoziarnista

Jaka wyjątkowość jest w dzisiejszym święcie? Daria standardowo przeciwko normom, musi trochę pomarudzić i wyrazić swoje zdanie. A więc naprawdę miło by mi było gdyby mój mężczyzna przyszedł 17 marca (przypadkowa data) ze słodszym buziakiem niż standardowo, zabrał mnie na spacer ciekawymi ścieżkami, usmażył mi placka czy chciał spędzić wieczór sam na sam ;) Albo gdyby zrobił mi kawę, a na wierzchu z pianki stworzył nieidealne serduszko lub bardzo czule powiedział kilka słów. Nie jestem zwolenniczką wydawania fortuny na uszczęśliwianie swojej drugiej połówki. A sprawianiu jej przyjemności z rzeczy nade zwyczajnych. Bo tak dzień jak dzisiejszy, czyli wyświechtany Dzień Walentego powinien być codziennie, bo skoro się kochamy to co stoi temu na drodze?

plus Moje odpowiedzi do Liebster Blogu. 

środa, 13 lutego 2013

120. the best oatmeal chocolate

Owsianko życianka z budyniem, kakao, pokruszoną czekoladą mleczną i wiórkami kokosowymi,
mocna kawa

Z tą owsianką było tak trochę żywiołowo. Nie miałam pojęcia co zrobić, choć gdzieś z tyłu głowy wiedziałam, że mają to być płatki owsiane w duecie z żytnimi. Standardowo woda i mleko, ale co dalej? Sięgając po kakao, wypatrzyłam budyń waniliowy, wiórki i jedną z lepszych czekolad. Na początek wrzuciłam jabłko, którego smak zabiły wszystkie inne dodatki, stopniowo wlałam budyń, dołożyłam kakao, a na koniec posypałam wiórkami i startą czekoladą w ilości niedużej, bo ją uwielbiam i wtem ukrywa się mój instynkt rozrzutności i rozpusty. W smaku przypominała trochę rafaello, ferrero rocher albo i nawet pralinki Milka. Choć do prototypu było jej bardzo daleko.

wtorek, 12 lutego 2013

119. blueberry buckwheat pancakes

Śniadanie z cyklu: Leniwe, dla Mistrzów.

Placuszki gryczane z borówką; kawa pełnoziarnista 

Stanowczo dzisiejsze śniadanie zasługuje na miano jednego z lepszych dotychczas. Niewielkie pudełeczko (bo co to jest 125g?) borówek, które niemiłosiernie pięknie wyglądało, bardzo ładnie pachniało i patrzało sobie tak na mnie w sklepie grało dziś główną rolę. Do tego bardzo miłe rozczarowanie; bo były naprawdę dobre. Już przed wrzuceniem ich do ciasta wyjadłam garść z durszlaka i przyznaję, że były dość słodkie i smakiem prawie wcale nie odbiegały od tych letnich.

Do tego wszystkiego leniwie zjedzone... bo po co się spieszyć ;)

poniedziałek, 11 lutego 2013

118. nic nadzwyczajnego, bo jajko, szpinak i mozarella


Pumpernikiel ze szpinakiem, jajkiem, mozzarellą i pomidorem, serek wiejski
cząstka pomarańczy, mleko z miodem

Liebster Blog od parpar - dziękuję!
1.Czym pachnie samotność? Słodkościami, bo co Nas najlepiej uszczęśliwa jak nie czekolada?
2.Jak smakuje smutek? Smutek nie smakuje, bo wpychając w siebie ‘wszystko’ ciężko wydobyć jakikolwiek sma.
3.Najpiękniejszą muzyką dla moich uszy jest...?  Klimatowe reggae i więcej do szczęścia nie potrzeba.
4.Gdyby dane były mi tylko 3miesiące życia-jak bym je przeżyła? Prowadziłabym takie same życie jak dotychczas.
5.Podziwiam siebie za... Za to, że potrafię żyć bez najważniejszych Nam osób.
6.Dwa słowa opisujące moją osobę? – twardo stąpająca po ziemii 
7.Najbardziej w topografii mego ciała lubię? - Mówiąc szczerze jestem wobec siebie nade bardzo krytyczna.
8.Mój własny i osobisty archipelag szczęścia? Pokój, łóżko, komputer, film, słodkości.
9.Tańczyć boso na deszczu czy podziwiać tęczę? Zaszalejmy tańcząc boso na deszczu.
10.Rano zanim otworzę oczy myślę o....? Ciężko mi myśleć o czymkolwiek, ale to chyba prośba o dobrą organizację poranka. 
11.Gdybyś była rozbitkiem dryfującym na tratwie pośród fal i gdybyś trzymała w ręku jedynie kompas-co by wskazywał,drogę dokąd,do jakiego miejsca? Dość nierealnie by wskazywał. Spokojna wieś, na której mieszkają sami wdzięczni i dobrze życzący sobie ludzie. Zdrowa żywność i garść przyjaciół –wdzięcznych i oddanych. Piękny krajobraz i mniej 'ciągle to lepszych i doskonalszych dóbr'

A do zabawy standardowo zapraszam każdego, a pytaniami niech będą i te, na które odpowiadałam wyżej.

niedziela, 10 lutego 2013

117. crumble owsiane z owocami


crumble owsiane z zarodkami i otrębami pszennymi, bananem, kiwi, mandarynką i twarożkiem
kawa zbożowa z mlekiem

wczorajszy Rainbow Cake.

sobota, 9 lutego 2013

116. kasza gryczana niepalona ze słodką nutą


Kasza gryczana niepalona gotowana na mleku sojowym i wodzie z wyciśniętym sokiem z pomarańczy, jogurtem naturalnym, pomarańczą i bananem, posypana rozkruszoną granolą,
kawa cykoriowa
Robiona pod Elinową kaszę.

Stęskniłam się. Mimo to zrezygnowałam z dodawania wpisów przez telefon, nie lubię zdjęć 'jego' wykonania. Śniadania nadal podobne, w miłym towarzystwie.... i ulubione obiady z Green Way'u. I najlepsze kawy w Starbucksie.(wszystko tutaj) A dziś urodziny mojej małej miłości. To wczoraj walczyłam z Rainbow Cake, które bezczelnie strzelało fochy. Ale prezent -buty- pokochał.

środa, 6 lutego 2013

115. żytni razowy na śniadanie.


Makaron żytni razowy z jogurtem naturalnym, malinami i sokiem,
kawa bez mleka

04:30. 
Ja o tej porze?
Wstaję leniwie, ale jednak z jakąś chęcią.
Makaron zanurzony w wodzie (bo dlaczego nie?), a z kubka ulatniający się zapach mocnej kawy na pobudzenie.
Pociąg 6:29, więc idę.
Miłego dnia.

wtorek, 5 lutego 2013

114. Buckwheat with the grass

Biszkoptowo gryczany omlet ze świeżym szpinakiem i twarożkiem*,
zielona herbata


 Omlet z dwóch jaj, z ubitymi białkami. Z dodatkiem mąki gryczanej, odrobiny mleka. Ze zgniecionym półtustym twarogiem i zblenderowanym szpinakiem.To musi się udać, musi być zdrowe i musi być jednym z tych idealniejszych. I kiedy mamy odrobinę szczęścia przy przewróceniu omleta i jesteśmy z tego powodu usatysfakcjonowani- kładziemy się leniwie do łóżka z talerzykiem i zajadamy się.

poniedziałek, 4 lutego 2013

113. oatmeal cloudlet


Owsianka* z nutą pomarańczy i wiórkami kokosowymi,
herbata zielona

Wczoraj był mój debiut- po raz pierwszy zrobiłam sama lasagne. Wege nie jestem, więc z mięsem z kurczaka i warzywami. Z odchudzonym sosem beszamelowym, bo ten standardowy zupełnie mi nie smakuje. Podsumowując obłędna w smaku, doprawiona po mojemu. Makaron taki jak chciałam, czyli nie za twardy, ale też nie papkowaty, po prostu al dente.
I skoro 3 luty to urodziny przyjaciółki- zrobiłam dla Niej Red Velvet Cake. Uważam, że gdyby nie czerwony barwnik nie byłoby w nim nic specjalnego. No może serek philadelphia ;) A z prezentem chyba się udało, kupiłam jej książkę Trafny Wybór i  coś co uwielbia, czyli biała kokosowa czekolada (a ode mnie dodatek kształtu serca, herbatników, orzechów laskowych, kostki czekolady z serduchami...) Dlatego polecam stronę.

niedziela, 3 lutego 2013

112. jaglana szarlotka


Pieczona jaglanko szarlotka z tartą czekoladą i zarodkami pszennymi,
zielona herbata
Przepis: /1 spora porcja/
- niecałe pół szklanki kaszy jaglanej
- szklanka wody
- 1/3 szklanki mleka
- czubata łyżeczka miodu i cynamonu
- jabłko, zarodki pszenne, kostka tartej czekolady
Kaszę jaglaną płuczemy pod bieżącą wodą. Do garnuszka wlewamy wodę i mleko, dorzucamy kaszę i gotujemy do wchłonięcia płynu. Ściągamy z ognia, dodajemy miód i cynamon. Jabłko obieramy i kroimy na pół - jedną połówkę kroimy w kostkę, a drugą w półksiężyce. Na dno naczynia wrzucamy kostkę jabłka, posypujemy cynamonem, zalewamy kaszą, na wierzchu kaszy układamy półksiężyce. Całość pieczemy w 200'C przez 25 minut. Wyjmujemy z piekarnika, posypujemy zarodkami i czekoladą.
_
Skoro dziś dzień wolny to dlaczego by nie pospać do 12? Przyznaję się - totalny śpioch ze mnie, choć jeszcze rekordu znajomego nie pobiłam, bo najdłużej spałam zaledwie 16h (licząc od około godziny 20:00...). Wspólnie z łóżkiem tworzymy naprawdę zgrany duet, co nie oznacza też, że jestem spóźnialską, bo akurat tego sobie zarzucić nie mogę - rzadko zdarza mi się gdzieś zaspać, a budzik ustawiam specjalnie wcześniej by mieć czas na przygotowanie śniadania i w totalnym spokoju je zjeść, a przy okazji i w spokoju siebie doprowadzić do ładu (ojej, naprawdę łudzę się, że potrafię doprowadzić się do ładu?:))

sobota, 2 lutego 2013

111. kuskus na słodko-słono


Kuskus z mango, rzodkiewką, podsmażoną cukinią, serem feta i pomidorem, kromka razowca,
herbata zielona

Kuskus w połączeniu z mango to coś genialnego, zdecydowanie.
I zdecydowanie moimi faworytami sałatkowymi są te, które są z warzywami, a uwieńczone jakiś owocem. Zazwyczaj tymi uwieńczeniami są owoce egzotyczne, bo mają w sobie coś naprawdę niezwykłego.
Uwielbiam mango... ;)

piątek, 1 lutego 2013

110. ekspresowe racuszki i do tego reggea

 Wraz z rozpoczęciem akcji na Durszlaku moje śniadanie w ulubionych kolorach. Bardzo ucieszyłam się kiedy już po 00:00 zobaczyłam pierwszy wpis, a dziś rano pozostałe. Obawiałam się, że akcja będzie niewypałem, a ja sama totalnie się zniechęcę. Okazało się zupełnie inaczej! Niech ta akcja będzie przedsmakiem najlepszej pory roku - wiosny. Mamy miesiąc na zebranie tych tęczowych śniadań, a być może i jakieś staną się inspiracją dla Nas samych.



 Racuszki z dżemem malinowym, dyniowym i agrestowym 

 

Przepis na racuchy: /1 porcja, 7 racuszków/
- 1/4 szk. mąki pełnoziarnista (trochę więcej można dać)
- 1/4 szk. zarodków pszennych
- pół łyżeczki sody
- szczypta soli
- 3/4 szklanki kefiru
Do miseczki wsypać mąkę, zarodki, sodę i sól- wymieszać i partiami dodawać kefir, pamiętając o ciągłym mieszaniu masy. Na rozgrzaną patelnię wykładamy masę (1 łyżka- 1 racuszek) i smażymy na niewielkim ogniu z obu stron.