piątek, 19 lipca 2013

255. Co to była za owsianka...

 Płatki owsiane na mleku z jabłkiem, cukinią, wiórkami kokosowymi i malinami

A później wylądował w miseczce jeszcze nieśmiertelny wiejski i dokładka malin. I leżę teraz do góry brzuchem. Najadłam się.


15 komentarzy:

  1. Oddawaj mi tą michę i ten słoik z malinami też ! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. i tak pięknie uwiecznione to śniadanie zostało na ostatnim zdjęciu *-*

    OdpowiedzUsuń
  3. oddawaj maliny! :D
    cukiniowe owsianki dziś żądzą! ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. bez kitu chyba bym pękła xd

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam ten nieład w Twoich miseczkowych śniadaniach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wątpię, to musiało być sycące (i przepyszne!) śniadanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda jak.... to znaczy te maliny wyglądają jak ćwikła!:D Buraczki w owsiance ani trochę mnie nie dziwią, ale doczytałam, że u Ciebie to maliny.

    Pomiziaj brzunio i zjedz coś pysznego jeszcze:)

    OdpowiedzUsuń
  8. owsianka na wypasie, i to mega pyszna !! jak tu ich nie kochać ?

    OdpowiedzUsuń
  9. O, takie owsianki "na wypasie" to ja lubię najbardziej! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. cudowna owsianka zawsze zadowoli człowieka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesteś mistrzynią jeżeli chodzi o przepisy na owsiankę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda obłędnie *.* Uwielbiam jak się wylewa z miseczki :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale fajnie wypływa ten soczek <3

    OdpowiedzUsuń