- 200 g mleka
- 200 g wody
- 100 g kaszy manny
- 20 g cukru
- 30 g cukru wanilinowego
- ok. 15 g migdałów*
- 75 g wiórek kokosowych
Przygotowanie:
Do garnka wlewamy mleko, wodę i wsypujemy kaszę mannę i cukier. Gotujemy na małym ogniu ciągnie mieszając tak długo, aż kasza zesztywnieje i będzie odstawać od brzegów. Na gorąco nie będzie jeszcze super sztywna, ale ma być konsystencji tzw. „łyżka staje”. Do gorącej kaszy wsypujemy pokrojone na drobno obrane migdały lub gotowe płatki migdałowe. Opcjonalnie można dodać też rodzynek. Kaszę odstawiamy i czekamy aż przestygnie. Z lekko ciepłej formujemy kulki i obtaczamy w wiórkach kokosowych. Gotowe rafaello schładzamy w lodówce kilka godzin. Po schłodzeniu jest konsystencji kremowej, drobna kaszka praktycznie niewyczuwalna. Z podanych proporcji wychodzi 30 kulek wielkości oryginalnego rafaello.
*po zrobieniu doszłam do wniosku, że mogłam podarować sobie dodanie migdałów do masy i później przy "robieniu kulek" do każdej włożyć kuleczkę migdała. Warto pokombinować ;)
Musi być genialne:D
OdpowiedzUsuńale fajne kuleczki ,domowe musza być pewnie o wiele pyszniejsze i zdrowsze ,mniam *.*
OdpowiedzUsuńbardzo chetnie!:)
OdpowiedzUsuń