piątek, 18 stycznia 2013

100. granatowe orkiszowe kluski lane

Orkiszowe kluski lane z granatem, gruszką i gorzką czekoladą 90%



Na jedną porcję: 400ml mleka zagotować, w kubeczku wymieszać dwie łychy mąki, białko jaja i trochę mleka (z tych 400ml), masę wymieszać i wlewać do gotującego się mleka. Gotować ok. 2 minuty.

25 komentarzy:

  1. Apetyczne Ci te kluski wyszły :D Miałam dokłądnie tak jak Ty! raz zajadałam stres, a teraz ni nie mogę przełknąć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też kiedyś zajadałam stres.. a miałam go bardzo dużo.
    Muszę zrobić taką wersję! Uwielbiam granat!

    OdpowiedzUsuń
  3. Było minęło, i niech nie wraca :*
    A wiesz, że te "nie wyglądające" to z reguły te najsmaczniejsze śniadania? ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. jak nie wygląda? wygląda, pysznie! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. oby jak najmniej takich "zestresowanych" dni! muszę spróbować tych lanych kluseczek na mleku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda też pyysznie! Super pomysł ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. lane kluseczki , jakie to pycha ! mniam *-*

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczne, rozgrzewające i pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  9. kiedyś robiłam w domu nalesniki orkiszowe, lub jadłam chleb... fajny smak :P
    a Twoje śniadanko wygląda jak najbardziej! pyszności! ;D
    W końcu będzie po stresie i odpoczniesz. Dasz radę! ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Codziennie zastanawiam się czy by nie zrobić lanych klusek, ale zawsze coś innego wygrywa :) Czemu robisz je na samym białku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nad nimi cały czas rozmyślam i jakoś nie mogę się zebrac:P

      mam nadzieję, że już wszystko w porządku i będzie okej:*

      Usuń
  11. kiedyś też nie jadłam nic podczas stresu - teraz zajadam. Cóż, będzie mi cieplej na zimę przynajmniej ^^

    OdpowiedzUsuń
  12. Znam ten '' cykl '' i nie przejmuję się najważniejsze że pyszne, a w to wierzę :D

    OdpowiedzUsuń
  13. orkiszowa jest chyba najbardziej zbliżona do pszennej (a przy tym bardziej wartościowa), więc można z nich obu robić praktycznie te same rzeczy. (;

    OdpowiedzUsuń
  14. Boskie te kluski :) Naprawdę, jak nie jadłam takich w dzieciństwie, tak teraz uważam to za coś, co jest warte codziennego przyrządzania. A te Twoje wariacje - całkowity odjazd :]

    OdpowiedzUsuń
  15. wcale źle nie wygłąda :)
    muszę w końcu takie zrobic !

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja uwielbiam każde Twoje zdjęcie *.*
    Dawno już nie jadłam lanych klusek :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Własnie ładnie wyglądają, w przeciwieństwie do moich hihi ;P

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam, są przepyszne! Mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Też tak mam jak się stresuje :/ Najważniejsze to jak najszybcij wyluzować!

    OdpowiedzUsuń
  20. o chyba poznaję moją miseczkę... tylko czemu w mojej nie ma jeszcze takiej zawartości :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ojej.. megaśne:D
    Słodziutko, tez tak chcę;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj wygląda bardzo zachęcająco :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Granat...U mnie na stres najlepszy...
    Pozdrawiam Dario:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Akurat wczoraj kupiłam granat i szukam nowych pomysłów na wykorzystanie go :) !

    OdpowiedzUsuń