Przyszła babcia, ugotowała jajka od szczęśliwej kurki, nakroiła szczypioru i wuchte chleba. Dopełniłam obowiązki parząc jej ulubioną malinową, zieloną herbatę i nakrywając na tarasie dwie podkładki.
Chleb alpejski z sałatą lodową, pomidorem, ogórkiem, jajkiem i szczypiorkiem .
Poza tym jeżeli ktoś chce obejrzeć Spring Breakers to zdecydowanie odradzam, aż szkoda mi teraz tych wydanych pieniędzy:)
byłam na tym filmie z koleżanką, hmm, gdybym oglądała go w domu to pewnie nie obejrzałabym go do końca, jednak z racji, że byłam w kinie wysiedziałam w kinie i miałam niezłą pompę z koleżanką w czasie filmu jak i po :P Zazdroszczę śniadania w takim towarzystwie :)
heeeej, ja też chcę na taras! też chcę mieć słońce! a tu zimny wiatr i deszcz :< pyszne kanapki, takie kolorowe! a do tego towarzystwo babci - wymarzony poranek :-) ...
wuchtę chleba? jeszcze nie słyszałam tego określenia, jednak można się czegoś dowiedzieć z blogów ;) a ja tam spring breakers zamierzam kiedyś obejrzeć ;) zazdroszczę słońca! we wro pochmurnie i zimno
zazdroszczę śniadania na tarasie...ja co najwyżej na balkon mogę sobie wyjść :D
OdpowiedzUsuńAle ładna pogoda u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i u mnie wreszcie słońce się pokaże. Takie kanapki są najlepsze.
Najlepsze kanapki bez wątpienia !!!
OdpowiedzUsuńKochana babcia ;))
Jakie kolorowe kanapki, na świeżym powietrzu, dotleniłaś się z rana:)
OdpowiedzUsuńHm, czyli Ci się nie spodobał ten film ;) Z perspektywy czasu oceniam go podobnie.
OdpowiedzUsuńHmm, wypakowane te kanapki, i to samymi smacznymi rzeczami.
Takie śniadanie, w takim miejscu i towarzystwie, musiało smakować idealnie. :)
OdpowiedzUsuńidealne sniadanie w idealnym towarzystwie i okolicznosciach przyrody :))
OdpowiedzUsuńjejku, śniadanie z Babcią, zazdroszczę ogromnie! :)
OdpowiedzUsuńmoje koleżanki były na tym filmie i tak samo żałują ^^ Dobrze, że nie dałam się namówić by iść z nimi.
OdpowiedzUsuńA śniadanie pyszne, uwielbiam takie kanapki.
zdecydowanie wiosenne śniadanie, takie aż 'wiejskie' ;D
OdpowiedzUsuńja byłam. no, bardzo specyficzny film.
byłam na tym filmie z koleżanką, hmm, gdybym oglądała go w domu to pewnie nie obejrzałabym go do końca, jednak z racji, że byłam w kinie wysiedziałam w kinie i miałam niezłą pompę z koleżanką w czasie filmu jak i po :P
OdpowiedzUsuńZazdroszczę śniadania w takim towarzystwie :)
to ty kradniesz mi całe słońce, żeby codziennie jeść śniadania na tarasie! ;<
OdpowiedzUsuńbabcie są najlepsze <3 takie śliczne, wiosenne kanapeczki *-*
OdpowiedzUsuńŚniadanie z babcią? Super!
OdpowiedzUsuńheeeej, ja też chcę na taras! też chcę mieć słońce! a tu zimny wiatr i deszcz :<
OdpowiedzUsuńpyszne kanapki, takie kolorowe! a do tego towarzystwo babci - wymarzony poranek :-) ...
Cudny klimat śniadanka :)
OdpowiedzUsuńwuchtę chleba? jeszcze nie słyszałam tego określenia, jednak można się czegoś dowiedzieć z blogów ;)
OdpowiedzUsuńa ja tam spring breakers zamierzam kiedyś obejrzeć ;)
zazdroszczę słońca! we wro pochmurnie i zimno
wuchta- duża ilość
Usuńjesteś z Poznania? ;)
Usuńnie nie, ale często niechcący posługuję się gwarą poznańską ze względu na to, że spędziłam tam kawałek dzieciństwa i trochę mi stamtąd zostało
UsuńLubię słowo "wuchta" :D
UsuńOjej, na tarasie... Z babcią i jajkiem od szczęśliwej kurki to musiało być wyjątkowe śniadanie :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie wróciłam z kina. byłam na spring breakers i faktycznie film nijaki i w dodatku zboczony :/
OdpowiedzUsuńAle bogate kanapki :)
OdpowiedzUsuńTakie kanapki to ja lubię, fajnie czasem przyjść na gotowe :D
OdpowiedzUsuńŚniadanie z babcią na tarasie - pozazdrościć :)
śniadanie z babcią :D pycha kanapeczki <3
OdpowiedzUsuńCudne, kolorowe śniadanie. Kradnę :)
OdpowiedzUsuńWyglądają prześlicznie.! :)
OdpowiedzUsuńMiło, takie rodzinne śniadanko :)
OdpowiedzUsuńsmakowicie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńO ludzie...śniadanie marzeń! (dla mnie raczej II śniadanie), bo I śniadania na słodko ;D)
OdpowiedzUsuńkanapki pyszne! :)
OdpowiedzUsuńI ja też uwielbiam zieloną herbatę malinową także przybijam piątkę Babci ;)
Pentax k-x + 50mm f/1,4 + 28mm f/2,8 :))
OdpowiedzUsuńtaras,taras, oddaj taras :))
OdpowiedzUsuńale masz kochaną babcię, to musiał być radosny (i pysznie, prosto wiosenny) poranek :)
O, bardzo fajne kanapki! A ja zastanawiałam się czego mi ostatnio brakuje w kanapkach. Okazało się, że jest to smak jajek na twardo ze szczypiorkiem!
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanie z babcią na tarasie... idealnie :) Piękne kanapki! uwielbiam takie!
OdpowiedzUsuńTo w takim razie cieszę się, że się nie wybrałam :)
OdpowiedzUsuńA śniadanie iście wiosenne i do tego na tarasie z babcią :) Cudownie:)