Moje pierwsze tego typu mleko i na pewno nie ostatnie. Zakochałam się w nim bezgranicznie :)
Teraz tylko muszę znaleźć dobre zastosowanie dla orzechowej papki.
Uprażona kasza jaglana na mleku migdałowym z sosem malinowym i prażonymi migdałami
Kaszę jaglaną przygotowuję zawsze z 1/2 szklanki. Najpierw ziarenka prażę na suchej patelni do czasu, aż zacznie intensywnie pachnieć (ok 4 minut) i wtedy wsypuję ją do garnuszka, w której znajduje się ok 1 1/3 szklanki płynów. Czasami jest to samo mleko lub woda, ale najczęściej daję po połowie. Ogień przekręcam do minimum, przykrywam pokrywą i odmierzam ok. 20 minut (w trakcie gotowania kaszy lepiej jej nie mieszać)
Owsiankę zaś przygotowuję zazwyczaj z 5 łyżek płatków(owsianych, orkiszowych żytnich) + łyżka zarodków i otrąb. A płynu daję 1 1/2 szklanki plus do gotowania często dodaję owoc (jabłko)
Coś fantastycznego :) Po takim śniadaniu od razu człowiek nabiera ochoty do działania :) Musze jutro zrobić jaglankę z bananem i masłem orzechowym to może mi się zachce pisać pracę magisterską :D
ja planuje swoje mleko orzechowe od dawien dawna i jeszcze nie zrobiłam, ale jestem pewna, że także się w nim zakocham. kurde, muszę się wziąć za nie! powiedz, łatwo i szybko poszło Ci jego zrobienie po raz pierwszy?
Jaglankę na słodko jadłam, ale nigdy uprażoną i jestem bardzo ciekawa czy różni się jakoś diametralnie w smaku? A Twoja, z tymi dodatkami to coś wspaniałego! :)
Daria, zrobiłam i wyszło pysznie!!!! naprawdę, jestem hiperpozytywnie zaskoczona, bo się trochę bałam tej kaszy, ale niepotrzebnie ;) no i znalazłam mrożone maliny, czego się najbardziej obawiałam ;) słuchaj, jak jestes specjalistką od zdrowego jedzenia, to może się zgłosisz http://mojanowafigura.pl/static/media/uploads/blogerki/index.html ? robią konkurs dla blogerek, a można wygrać wyjazd do SPA!!!!!!!! :) chyba sama założę sobie bloga i może się spotkamy na miejscu hihihihi bo fajna sprawa, będzie trener, stylista, dietetyk i chyba jeszcze ktoś. skuć się! ;)
Bardzo miło mi czytać takie komentarze i niezmiernie cieszę się, że kasza przypadła Ci do gustu. Specjalistką od zdrowego odżywania nie jestem- choć gdzieś tam z tyłu głowy świta mi pomysł właśnie odnośnie tego zawodu. Niemniej póki co jestem na dobrej drodze, aby w moim jadłospisie królowało tylko to co zdrowe.
pyszneeee <3 !
OdpowiedzUsuńto śniadanie jest g e n i a l n e <3 sto punktów za jaglankę i sto tysięcy za mleko migdałowe ;)
OdpowiedzUsuńzrobiłaś mleko migdałowe i mnie nie zaprosiłaś na szklankę tego cuda? :<
OdpowiedzUsuńWłaśnie...
Usuńwstydź się! i lepiej ślij już zaproszenia ;)
UsuńPodziel się przepisem! :D Póki co porywam jaglankę!
OdpowiedzUsuńMogłabyś podać proporcje swoich owsianek i kasz? Albo dodatkowo opis jak je przygotowujesz? Zawsze są idealne!
OdpowiedzUsuńKaszę jaglaną przygotowuję zawsze z 1/2 szklanki. Najpierw ziarenka prażę na suchej patelni do czasu, aż zacznie intensywnie pachnieć (ok 4 minut) i wtedy wsypuję ją do garnuszka, w której znajduje się ok 1 1/3 szklanki płynów. Czasami jest to samo mleko lub woda, ale najczęściej daję po połowie. Ogień przekręcam do minimum, przykrywam pokrywą i odmierzam ok. 20 minut (w trakcie gotowania kaszy lepiej jej nie mieszać)
UsuńOwsiankę zaś przygotowuję zazwyczaj z 5 łyżek płatków(owsianych, orkiszowych żytnich) + łyżka zarodków i otrąb. A płynu daję 1 1/2 szklanki plus do gotowania często dodaję owoc (jabłko)
Takie mleko musi być przepyszne. A kasza na nim, o mamo *.*
OdpowiedzUsuńOrzechowa papka :-D
OdpowiedzUsuńMigdałowe mleko... nie umiem sobie wyobrazić smaku, ale myślę, że jest warte grzechu^^
Jej! Robisz prawdziwą reklamę nie tylko kaszy, ale przede wszystkim mleku. No bo trudno powiedzieć, że po tym wpisie nie chciałoby się go zrobić.
OdpowiedzUsuńJaglanka na mleku migdałowym? Super pomysł! I ten mus... ach ! :)
OdpowiedzUsuńto ja przygarnę tę papkę! ^^ i kaszę może też? :D
OdpowiedzUsuńja sie zbieram do zrobienia tego mleczka;D
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś się podzielić proporcjami z jakich robisz jaglankę? Jest obłędna :)
OdpowiedzUsuńnieziemskie śniadanie :)
OdpowiedzUsuńwłasne migdałowe mleczko *-* na pewno to pyszne !! ja dziś kupiłam napój migdałowy z Alpro ,ale z pewnością taki domowy wyrób o niebo lepszy ;)
OdpowiedzUsuńCoś fantastycznego :) Po takim śniadaniu od razu człowiek nabiera ochoty do działania :) Musze jutro zrobić jaglankę z bananem i masłem orzechowym to może mi się zachce pisać pracę magisterską :D
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać, że wciąż nie spróbowałam jaglanki na śniadanie!
OdpowiedzUsuńto zdecydowanie do mnie przemawia ;)
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę bardzo apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńoj tak.taką kaszę napewno zjem - super uprażenie, aromat migdałow... <3
OdpowiedzUsuńCud, miód i orzeszki! :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba to śniadanko, migdałowe mleko <3
ten sos!^^
OdpowiedzUsuńrobiłam kiedyś, ale nie smakowało mi chyba aż tak, żeby do niego jeszcze wrócić. (;
OdpowiedzUsuńojojoj jakie ja tu pyszności dzisiaj widzę :)
OdpowiedzUsuńja planuje swoje mleko orzechowe od dawien dawna i jeszcze nie zrobiłam, ale jestem pewna, że także się w nim zakocham. kurde, muszę się wziąć za nie! powiedz, łatwo i szybko poszło Ci jego zrobienie po raz pierwszy?
OdpowiedzUsuńa skąd masz maliny :>? I czy to jest bardzo tuczące?
OdpowiedzUsuńno pewnie, po jeden misce +1kg gwarantowany! Musisz od razu iść ćwiczyć minimum 2 godz! Litości...
UsuńZabieram Ci tą porcję ze zdjęcia i po proszę dokładkę! Pyszności <3
wszystkie pyszności rodzą krągłości :> choć z drugiej strony to chyba zdrowe, więc już mniejsza z tym ile ma kalorii...
UsuńJaglankę na słodko jadłam, ale nigdy uprażoną i jestem bardzo ciekawa czy różni się jakoś diametralnie w smaku?
OdpowiedzUsuńA Twoja, z tymi dodatkami to coś wspaniałego! :)
mleko migdałowe brzmi świetnie, a jaglanka wygląda przepysznie :D
OdpowiedzUsuńwygląda pięknie! (czy to takie pyszne maliny z syropu ze słoiczka?)
OdpowiedzUsuńNo i: jak zrobiłaś mleko migdałowe? :)
z papki orzechowej proponuję zrobić 'twarożek' ;)
OdpowiedzUsuńO mniaam, muszę któregoś razu zrobić aż tak gęstą jaglankę, bo mam sentyment do takiej wodnistej ;D
OdpowiedzUsuńTaka gęsta jaglanka jest najlepsza! Teraz mi się marzy mleko migdałowe<3
OdpowiedzUsuńDaria, zrobiłam i wyszło pysznie!!!! naprawdę, jestem hiperpozytywnie zaskoczona, bo się trochę bałam tej kaszy, ale niepotrzebnie ;) no i znalazłam mrożone maliny, czego się najbardziej obawiałam ;) słuchaj, jak jestes specjalistką od zdrowego jedzenia, to może się zgłosisz http://mojanowafigura.pl/static/media/uploads/blogerki/index.html ? robią konkurs dla blogerek, a można wygrać wyjazd do SPA!!!!!!!! :) chyba sama założę sobie bloga i może się spotkamy na miejscu hihihihi bo fajna sprawa, będzie trener, stylista, dietetyk i chyba jeszcze ktoś. skuć się! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi czytać takie komentarze i niezmiernie cieszę się, że kasza przypadła Ci do gustu. Specjalistką od zdrowego odżywania nie jestem- choć gdzieś tam z tyłu głowy świta mi pomysł właśnie odnośnie tego zawodu. Niemniej póki co jestem na dobrej drodze, aby w moim jadłospisie królowało tylko to co zdrowe.
Usuń