Cobbler z rabarbarem i truskawkami
Wykłócam się z babcią, że zamiast pomniejszać to ona powiększa ogródek za domem, ale tak właściwie nie mam co narzekać. To całkiem przydatne i przyjemne, a zwłaszcza kiedy rano mogę wyjść i urwać kilka gałązek rabarbaru, po drodze drocząc się z psem.
Ogródek to wspaniała sprawa, niech będzie jak największy! :) Ja sama chętnie swój bym jeszcze powiększyła :D
OdpowiedzUsuńJa własnie zawsze cieszę się jak głupia, kiedy babcia dosadza coś nowego :D
OdpowiedzUsuńja też, ja też! :D
Usuńale długo się tym nie cieszę, bo w pół godziny od mojego przyjazdu nie ma już truskawek/poziomek czy tam malin. ;P
przegięłaś dziś! :D fajnie mieć ogródek, ja co najwyżej moge sobie zasadzić bazylię w doniczce na balkonie :P
OdpowiedzUsuńale Ci zazdroszczę! Błagam mamę żeby kupiła rabarbar ale coś jej nie po drodze :( Chcę lato!
OdpowiedzUsuńno wiesz co, z babcią nie ma co się kłócić, ma życiową mądrość! :D
OdpowiedzUsuńzawsze marzyłam o własnym ogródku w którym mogłabym posadzić co tylko dusza zapragnie :) rabarbar też by się tam znalazł! a potem wylądował w takim pysznym śniadaniu :)
OdpowiedzUsuń...a później wejść do kuchni, wlączyć piekarnik i wyczarować takie śniadanie:)
OdpowiedzUsuńno pewnie ,że pysznie !! jeszcze do tego tak apetycznie wygląda *-* kusisz !
OdpowiedzUsuńprzecież taki ogródek to super sprawa! najświeższe owoce i warzywa i to jeszcze bez nawozów i GMO. strasznie zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńa za cobblera się zabieram i zabieram i zabrać nie mogę
zdecydowanie powiększenie jest bardziej przydatne i przyjemne! ależ ja bym chciała mieć taki ogródek...
OdpowiedzUsuńWyborne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak swój ogródek, ja osobiście nie posiadam, ale teściowe mają całkiem spory, przez co odpada mi robota :D
Kusicie tym wypiekiem jak nie wiem co ! :D
OdpowiedzUsuńAż wstyd, bo mam ogródek, a tak naprawdę z niego "kulinarnie" nie korzystam :<
Czas to zmienić.
Jest i ten słynny cobbler ;) Ja też będę musiała go zrobić, niech tlyko nadarzyu się okazja! :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam ogródka...
Też mam w planach! :D Wspaniale się prezentuje.
OdpowiedzUsuńRabarbar w ogródku? Zazdroszczę! :)
Owoce i warzywa prosto z ogródka górą! ; )
OdpowiedzUsuńPozazdrościć ogródkowych specjałów :D
OdpowiedzUsuńPrzepysznie wygląda!
ohh, dlaczego mieszkam w bloku i nie mam ogródka? :(((
OdpowiedzUsuńAle zachęcacie tymi cobblerami :-)
OdpowiedzUsuńJa zaluje, ze nie mam swojego ogródka, a babcie niestety go nie powiekszają( a wrecz przeciwnie ) :(
ile bym dała żeby mieć ogródek i taras! ani mi się waż narzekać!! :)
OdpowiedzUsuńa ten cobbler mnie intryguje. w sumie skąd to danie pochodzi?
Zazdrość to takie brzydkie uczucie, ale... cholernie Ci zazdroszczę tego jedzonka ! :D
OdpowiedzUsuńIm więcej miejsca zajmuje ogródek tym lepsze jest jedzenie w kuchni- znam z autopsji ;) Twoje śniadanko jak zwykle pyszne !
OdpowiedzUsuńrabarbar w lodówce jest, może by tak na jutrzejsze II śniadanie? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie
http://siostraelwa.blogspot.com/