Dokładnego przepisu nie mam, zupkę robiłam wspólnie z babcią i wszystko robiłyśmy na oko.
- ok. 0,5 kg miąższu dyni
- litr mleka
- odrobina soli
Dynię pokroić w kostkę. Do garnka nalać mleko i wrzucić dynię, dodać szczyptę soli.
Gotować, aż dynia zupełnie zmięknie. Można to potraktować np. tłuczkiem, blenderem.
W domu zawsze podawano mi tą zupkę z zacierkami, ale ja jednak sobie je podarowałam i zjadłam z resztą makaronu pełnoziarnistego. Najlepszy jest taki malutki (literki, gwiazdki itp)
Zupa nadaje się zarówno na śniadanie jak i na kolację :)
I na pewno zalicza do tych mniej kalorycznych.
ooo, dyniowa zupa w słodkiej wersji :) jestem na tak!
OdpowiedzUsuńGenialna! :)
OdpowiedzUsuńchyba zrobię niedługo taką zupkę, nigdy nie jadłam zupy z dyni a ta mi się bardzo podoba ze względu na jej mleczność :)dynia została dodana do listy zakupów :) dzięki za inspirację kulinarną!
OdpowiedzUsuń